Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wiewior =)
Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Czestochowa
|
Wysłany: Pią 17:03, 23 Cze 2006 Temat postu: By Wiewiór<Nie żyj śmiercią!> |
|
Po długiej ciemnej nocy znów rozbłysło słońce oświetlając stary blok przy ulicy Krakowskiej. Na trzecim piętrze mieszkała wraz z matką śliczna dziewczyna. Miała na imie Katie i miała 16 lat. Uśmiechała się sama do siebie. Wyglądała prawie jak aniołek, jak dziewczyna bez problemów i trosk, lecz w rzeczywistości było inaczej...
Długowłosy blondyn o błękitnych oczach siedział przy Katie na ławce. Paliła właśnie papierosa...
- Tydzień temu mówiłaś, że to ostatni! Kiedy ty wreszcie zrozumiesz, że to nie to nie ucieczka od twoich problemów tylko wyniszczanie życia? Jestem twoim przyjacielem i próbuje...
-Tak, wiem że próbujesz mi pomóc. Ale zrozum wreszcie dla mnie to JEST ucieczką!
-Wiem, ale ja tylko...
-Lepiej się zamknij i spróbuj naprawić własne życie.
Kolejnego dnia dziewczyna postanowiła wyprubować czegoś innego... Posuwała się coraz dalej i dalej, lecz wiedział tylko o tym Josh jej przyjaciel.
Spotkali się właśnie przy kamienicy nie daleko Krakowskiej.
-Co ty robisz?!
-Spadaj Josh! Nie twoja sprawa.
Ręka dziewczyny była cała we krwi.
-Podcinasz się!? Co ci odbiło? Wiesz, że przez to może stracić życie? Myślisz, że to przyniesie ukojenie... Ale tak nie jest!
Chłopak miał łzy w oczach.
-Katie! Czy ja jestem ci jeszcze potrzebny?
-Nie! Dlatego wynoś się stąd i nigdy nie wracaj!
-Ale...
-Wynoś sie! Nie potrzebuje twojej pomocy!
Chłopak poszedł...
Miesiąc później Josh ubrany na czarno poszedł na cmentarz.
Myślał:
"Jak ja mogłem na to pozwolić? Tyle razy jej mówiłem, że to jej nic nie pomoże, ale jak mogłem...".
Po pogrzebie stanął przy marmurowym grobie pełnym kwiatów i wiązanek.
-Co ty zrobiłaś ze swoim życiem? Było pełne problemów ale żyletka, alkohol i narkotyki nie były od tego ucieczką... Mówiłem ci to tyle razy, ale ty nie słuchałaś... Teraz żałuje, że nie powiedziełem tego twojej matce, która jest zrozpaczona po twojej śmierci.
Rok po śmierci córki umarła też jej matka z... tęsknoty. Teraz na ciemnym cmentarzu niedaleko ulicy Krakowskiej stoi stary i opuszczony grób matki i córki...
*************************************************************
Wydaje mi się, że ta jednoczęściówka nie wyszła zbyt dobrze, ale po raz pierwszy ją pisałam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nevaeh
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: W'wa
|
Wysłany: Pią 18:44, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
Ja mało zrozumiałam o.O
Ale to ja
Miss Nev Not Kum-Kum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emereth
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/7 Skąd: Czwa
|
Wysłany: Pią 21:39, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
Hah Wiewiór... Mam być szczera? Szybko się dzieje akcja, booo... brak opisów ^^.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
koukounaries
Szkolony Moderator
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Wysłany: Sob 9:24, 24 Cze 2006 Temat postu: |
|
Uch. Wszystko dzieje się za szybko. Akcja pędzi, przez co człowiek nie jest w stanie przeżyć tego tak, jak powinien. Nie zdąży 'poczuć' tej jednoczęściówki. Szkoda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiewior =)
Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Czestochowa
|
Wysłany: Śro 10:47, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
Wiem, że mało opisów zastosowałam, ale pomimo to zaraz jak napisze kolejną jednoczęściówke to ja opublikuje! Mam nadzieje że będzie lepsza od tamtej Życzcie mi powodzenia :*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiewior =)
Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7 Skąd: Czestochowa
|
Wysłany: Czw 21:16, 29 Cze 2006 Temat postu: By Wiewiór |
|
Nancy Coling jest szczęśliwą ośmiolatką.
Ma orzechowe włosy i piękne zielone oczy.
Zawsze jest radosna, poszukuje z uporem przygód
i próbuje rozwikłać tajemnice...
Tego słonecznego poranka zaczęły się wakacje.
Nancy ze swoją przyjaciółką Lily jak zawsze szukały przygód...
-Gdzie dziś pójdziemy?- zapytała Lily
-Słyszałam od Jamesa, że odkrył ostatnio jakąś dziure na łące.
Chodźmy ją zobaczyć!- odpowiedziała Nancy
-Dobrze...- jęknęła z niepewnością przyjaciółka, której
przeleciały ciarki po plecach.
Dziewczynki doszły do łąki. Po chwili niepewnosci
posunęły się dalej. Doszły do miejsca gdzie była ogromna dziura
obok, której leżał odkryty przez kogoś właz.
-To mi wygląda na jakiś kanał- powiedziała rzeczowo Nancy.
-Chodźmy stąd! Zaczynam się bać! A jeśli ktoś jest w środku? Złapie nas i... zabije?
-Ohh... Lily za dużo horrorów oglądasz! Nie wiem jak ty ale ja wchodze do środka- odparła Nancy.
Kiedy Nancy zaczęła wchodzić do środka Lily pobiegła do domu.
Po dwóch godzinach przyszła do niej pani Coling- mama Nancy.
-Lily, Kochanie! Nie widziałaś przypadkiej Nancy? Odkąd wyszłyście razem nie wróciła do domu... To dziwne!
-Prrrooooszę, pani! Nancy weszła do kanału na łące Wilsburga i nie wiem co się z nią stało!- zaczęła płakać Lily
-Kochanie nie płacz! Chodź ze mną jej poszukać!
Gdy pani Coling i Lily dotarły do łąki, nikogo tam nie było...
W desperacji pani Coling weszła do kanału. Po chwili wyszła z Nancy niosąc ją na rękach.
-Co się stało! Czy ona żyje????- zaczęła krzyczeć Lily
-Tak... Straciła przytomność nic jej nie będzie.
Po paru dniach Lily przyszła odwiedzić przyjaciółkę.
Nancy leżała w łóżku i czytała jakąś powieść kryminalną.
Czuła się lepiej...
-Nancy! Co się stało... no wiesz... w tym kanale?- zapytała Lily
-Sama nie mam pojęcia! Weszłam tam i po kilkunastu krokach zemdlałam!
-Oj Nancy! Już nigdy nie pozwole ci wejść do rzadnego kanału! A jak wejdziesz zadzwonie na policje! Hahaha...- przytulając przyjaciółkę zanosiła się ze śmiechu.
*************************************************************
Wygwizdujcie lub bijcie brawa! Czy to jest lepsze? Ciekawsze? Będę wdzieczna za oceny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|