Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Even in hell
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Wysłany: Czw 18:54, 10 Sie 2006 Temat postu: Moje jednoczęściówki (Nowa! Powroty najpiękniejsze) |
|
"Niebo - zamknięte"
Leżała w łóżku. W myśli sprawdzała, czy zrobiła wszystko, czy naczynia są równo poukładane w szafkach. Czy nie ma kurzu na książkach. Czy nie ma czegoś, co mogłoby spowodować kolejne spięcia, kończące się tragicznie dla niej samej. Ze strachem zakryła twarz kołdrą słysząc szczęka klucza w zamku drzwi wejściowych. Z przedpokoju dopadł ją jak głodna zwierzyna donośny śmiech ojca. Bezwiednie podciągnęła kolana pod brodę, modląc się by tym razem wszystko było w porządku.
-Na wieki wieków, amen.- zakończyła na głos.
-Ty głupia dziwko- w tym samym momencie ojciec pchnął drzwi i wpadł do pokoju. Był pijany. Dziewczyna wybuchła płaczem, nawet nie pytała, o co chodzi.
-Jak mogłaś, suko. Tak źle poukładać buty w przedpokoju?!- krzyczał mężczyzna.- Co ci mówiłem na temat syfu?-zgarną jedną ręką wszystko z biurka dziewczyny, a było tak dobrze sprzątnięte.- Odpowiadaj!- podbiegł do łóżka i chwycił dziewczynę za koszulkę. Nałożyła na siebie wszystko, byleby jak najbardziej opóźnić moment, który niechybnie nadejdzie.
-Tatusiu, ja nic- poczuła ostry przeszywający ból na twarzy, a ojciec wymachiwał już pięścią by zadać kolejny cios. Opadła na poduszkę głośno płacząc.
-Tato, proszę nie- piszczała.
-Stul pysk, szmato!- jedną ręką ją bił, a drugą ściągał jedną z sześciu par spodni.
-Zostaw mnie- obrona dziewczyny przeistaczała się w coraz bardziej dramatyczne czyny. Wiła sie na małym łóżku, by wyrwać się z palących rąk ojca, który powinien kochać, bronić przez złem, a on jej jedynie to zło podawał na tacy i wpychał swoimi obślizgłymi łapami do ust, karząc połknąć w całości.
-Zostaw- kolejna nieudana próba.
Zwinnym ruchem wyślizgnęła się na moment z uścisku. Korzystając z ułamka sekundy wbiegła do łazienki zamykając ją na zamek.
-Boże pomóż- błagała przez słone łzy spływające po policzkach- Jeden raz, tylko ten jeden. Błagam, pomóż.- piszczała chowając się do kosza na brudną bieliznę.
-Mamusiu, dlaczego odeszłaś?- szeptała, słysząc jak ojciec krzyczy pod drzwiami łazienki i majstruje śrubokrętem przy zamku.-Mamusiu, proszę cię, ten jeden raz, już ostatni, proszę.
Szczęk zamka. Otworzył drzwi. Zamarła w bezruchu, w duszy krzycząc by odszedł, by ją zostawił.
-Dziwko, suko- syczał, przeszukując dość sporą, beżową łazienkę.
-Mam cię- usłyszała kiedy uniósł pokrywę od kosza odkrywając czubek jej głowy.
-Nie- zaczęła krzyczeć.
Ciosy zadawane na oślep, agresywne rozbieranie, ból, krzyk, i jeszcze więcej bólu. Wszedł w nią szybko, pomimo jej szarpanin, którymi broniła sie ostatkiem sił, oczy czerwone i zapuchnięte od płaczu.
Wykorzystywał ja na wszelakie sposoby, w każdym możliwym miejscu mieszkania. Nie odpuszczał.
Jak mógł, przecież to jego własna córka?
Tego nie wiem, ale wiem, że mógł, co gorsza nie żałował tego.
-Masz- powiedział spocony, gdy dziewczyna wiła się z bólu w kolejnej kałuży swojej bordowej krwi, pomieszanej z kolejnymi słonym i łzami. Rzucił jej dwadzieścia złotych.- Teraz możesz się już sprzedawać, za pieniądze! Wypierdalaj z tego domu!- Krzyknął zadając cios w brzuch.
Modlitwy dziewczyny, znów nie zostały wysłuchane, a ona po raz kolejny wykorzystana, obdarta z resztek niewinności, honoru i dumy, teraz stała się niczym. Nędznym puchem, który nic dla nikogo nie znaczy.
Leżała tak, klęła w myślach matkę i Boga, którzy nie pomogli, a przecież powinni i co gorsza, mogli pomóc.
Wykrwawiała się. Czekała na niechybny koniec. Teraz miało to być szczęście. Miała trafić, gdzieś, gdzie jest o wiele lepiej, jednak gdzie może być lepiej, jeżeli nawet Bóg nie wysłuchuje Twoich modlitw?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Even in hell dnia Pią 18:00, 11 Sie 2006, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Łajt
Członek Władzy Absolutnej
Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 468
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Wysłany: Czw 19:02, 10 Sie 2006 Temat postu: Re: Moje jednoczęściówki (Niebo - zamknięte.) |
|
Jednoczęściówka podoba mi się...
Ale!
Nie wiem czy czytałaś regulamin... Przytoczę kawałek:
Cytat: | 06. W treści postu zabronione jest nadużywanie treści:
- obraźliwej,
- wulgarnej,
- brutalnej,
- erotycznej. |
Jeśli już chcesz używać wulgaryzmów-zastępuj je gwiazdkami...
Mimo, że jesteś na forum krótko : pierwsze upomnienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Even in hell
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Wysłany: Czw 19:16, 10 Sie 2006 Temat postu: Re: Moje jednoczęściówki (Niebo - zamknięte.) |
|
Cytat: | 06. W treści postu zabronione jest nadużywanie treści:
- obraźliwej,
- wulgarnej,
- brutalnej,
- erotycznej. |
Jeśli już chcesz używać wulgaryzmów-zastępuj je gwiazdkami...
Mimo, że jesteś na forum krótko : pierwsze upomnienie.[/quote]
Nadużywanie.
Tutaj chyba tego nienadużywam, jest tego tyle ile jest niezbędne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
EMTec
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Wysłany: Pią 8:57, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
A mi tam sie ta jednoczęściówka bardzo podoba.
A tych wulharyzmów wcale nie jest tak dużo....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
A-Adeleida
Członek Władzy Absolutnej
Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Wysłany: Pią 13:17, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
Muszę szczerze powiedzieć, że ta jednoczęściówka daje do myślenia. Chociaż gdzieś widziałam już coś podobnego, tutaj znalazłam kilka ładnych zdań, nad którymi wypada się czasami zastanowić. Widzę nową twarz na forum, bardzo się cieszę, że kolejny autor / kolejna autorka dołączyli do naszego grona i to w tak pięknym stylu. Pozdrawiam i życzę weny.
Adeleida
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Even in hell
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Wysłany: Pią 18:00, 11 Sie 2006 Temat postu: |
|
"Powroty najpiękniejsze" (w cudzysłowiach- pamiętnik)
„Pierwsza rocznica.
Śmiało mogłabym powiedzieć, że moje życie jest synonimem słów takich jak: udręka, ból, cierpienie, a tylko czasem radość. Już nawet nie pamiętam jak smakują lody zjedzone z nim "na spółę" bo mieliśmy tylko złotówkę. Nie mogę przypomnieć sobie jakie to uczucie trzymać go za rękę i kochać całym serem.
Pamiętam za to jak zranił. Jak się zabawił i zostawił. Dziś mija rok...
Rok od bólu, od zdrady, cierpienia, przepłakanych nocy, od mijania go na ulicy i udawania, że jest mi obojętny... Rok od kiedy nie mogłam wytrzymać i kiedy tak przechodziłam obok, pocałowałam go...
Rok i jeden dzień od szczęścia.”
Siedziała na parapecie i wpatrywałam się w zachodzące słońce, nad szczytami bloków.
Dotknęła swoich ust, jakby to miało przypomnieć jej smak Jego pocałunków.
„Tkwię zawieszona między tym co działo się rok temu, ciągle mam ten obraz przed oczami, a tym co jest teraz i wiem, że prędzej czy później spadnę w przepaść pode mnie i zginę. Wiem o tym... Gdyby nie Rafał popełniłabym samobójstwo już dwa lata temu, ale pojawił się on, zmienił wszystko, a potem...”
„Dzięki, u mnie wszystko w porządku. Słucham muzy i myślę o Tobie. Powiem ci jedną rzecz, do niedawno chciałem chodzić z Dacewicz, co nie oznacza, ze ją kocham. Przemyślałem to sobie wszystko spokojnie i zrozumiałem, że Ty jesteś moja pierwszą miłością. Prawdziwą miłością i tylko Ty się liczysz. Kocham Cię.- sms od niego... Słodki co?”
Dlaczego już wtedy się nie zorientowała... Myślał o innych w kwestii bycia. Po co zaufała?
A do tego ciągłe kłótnie rodziców, o byle gówno, a ona była ośrodkiem wyładowywania frustracji obojga. Musiała znosić ciągłe wyzywanie.
Zebranie. Wychowawczyni powiedziała, dla matki, ze coś złego dzieję się z jej córką. Staje się arogancka, jej stosunek do nauczycieli i rówieśników spada w zaskakującym tempie.
Ta przyszła wściekła z wywiadówki i nawrzeszczała na dziewczynę, zakazała spotykać sie ze znajomymi, dała szlaban na komputer, zabrała komórkę, ale nie pomyślała, że arogancja to jedynie tarcza przed matką. Przed jej agresją słowną, nie przyszło jej to nawet do głowy, ze dziewczyna zmienia się przez wieczne narzekanie, wyzywanie, niekochanie.
Ale przecież każdy rodzic kocha swoje dziecko, prawda?
Słowa mają moc, większą nawet niż uczynki. Słowem ranisz duszę, czynem najczęściej ciało.
Siedziała nadal na parapecie, myśląc, kiedy ostatnim razem zrobiła coś z własnej woli?
No tak, wychodziła z Rafałem pomimo narzekań matki.
„Powroty są najpiękniejsze.
Powroty do domu chociażby, wiedząc, że czeka na ciebie ktoś bliski.
Tak mi się przynajmniej wydaje...
Na mnie nikt nie czekał, nie tęsknił.”
Popatrzyła w dół, zeszła z parapetu na balkon, postawiła swoje nagie stopy na nagrzanych letnim słońcem beżowych kafelkach, chwyciła zadbanymi dłońmi czerwoną barierkę.
-Wreszcie robię coś sama!- krzyknęła i skoczyła. Zatrzymując się na kolorowych grządkach ogródka sąsiadki.
-To ta samobójczyni zniszczyła mi grządki! Mogła skakać gdzie indziej, ach te społeczeństwo.
A dziewczyna nie spodziewała się, aż tak zimnego pożegnania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
black angel
Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/7
|
Wysłany: Czw 16:01, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
to jest cudne... przemawia do mnie. moze dlatego że mam taka samą sytuacje w rodzinie? Naprawde jest super. Pisz następne jednoczęściówki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|